Jak poprawić żywotność komina: porady grzewcze firmy Luskar

11.07.2012

Zima to czas kiedy wszystkie budynki przechodzą sprawdzian wytrzymałości, taki swoisty egzamin z dzielności (a zima na pewno nadejdzie!).Na ataki wiatru i śniegu narażone są szczególnie te najwyżej położone elementy, jak dach i komin. To oczywiste, że bez dachu nad głową i sprawnego komina przetrwać zimę byłoby bardzo trudno. Zatem starania o te dwa elementy naszego domostwa są tak ważne. Oto kilka refleksji w tym zakresie. Być może ktoś skorzysta z moich ostatnich doświadczeń.

Podczas kilku jesiennych spotkań na budowach, pojawił się wielokrotnie problem wylotów kominowych, a dokładnie czym powinien być zwieńczony dobry komin: daszkiem blaszanym, zwężką, czy może czapką betonową? A także czy opady atmosferyczne, które ewentualnie zostaną się do wnętrza komina mają wpływ na jego sprawność, czy też takiego wpływu nie mają? Rozmowy te kończyły się przeważnie w ten sam sposób: ja prosiłem, aby na końcu kominów montować zwężki, a ewentualnie daszki zdjąć. Nie było niestety, zgody co do słuszności takich rozwiązań. Ja sam miałem niejakie wątpliwości, więc nie upierałem się za bardzo. Zimowa eksploatacja mojego komina oraz niewielka modernizacja, jaką udało mi się wykonać tuż przed zimą, dala mi sporo do myślenia i spowodowała rewizję moich dotychczasowych poglądów na ten temat. Komin w moim domu na wsi na Kaszubach napoczął ząb czasu. Postanowiłem zamontować na nim obrotową osłonę z blachy ocynkowanej, w kształcie przypominającym kaptur mnicha albo otwartą przyłbicę. Jest to typowa osłona kominowa zwana Rotowent. Był to wydatek rzędu 150, -PLN – zakup i 50, - materiały pomocnicze, jak kółko, silikon, dodatkowa opaska z blachy, farba emulsyjna do pomalowania komina. Wszystko to oraz praca fizyczna w warunkach arktycznych, bo wypadło mi to wykonywać akurat tuż przed atakiem zimy w grudniu, przyniosło wiele ciekawych spostrzeżeń.

W palenisku domowym, a palę tam drewnem zauważyłem znaczny wzrost efektywności spalania. Podczas palenia powstaje więcej żaru, wyższa jest temperatura spalania, ogień daje więcej ciepła oraz wyraźnie mniej sadzy. Także podczas rozpalania kuchni, pieca kaflowego czy żeliwnego piecyka Jotul, przy zimnym kominie, rozruch paleniska trwa krócej. Objawiał się zadymianiem domu i okolicy. Jednym słowem: rewelacja, rewelacja i nawet restauracja, bo należałoby może ten sukces odpowiednio uczcić w przyszłości.

Jak zatem można tłumaczyć tak pozytywny wpływ nasady kominowej na sprawność paleniska? Przyczyn jest zapewne kilka, ale dwie wydają się najważniejsze.

Po pierwsze, kształt nasady jest tak dobrany, że zwiększa ciąg kominowy poprzez zasysanie spalin na zewnątrz. Dzieje się to tak w skutek odpływu powietrza wokół nasady. Przypomną, że na dachu, nawet kilka metrów nad ziemią panują inne, a zimą zgoła polarne warunki. Sam stwierdziłem to empiryczne, przebywając na wysokości kalenicy parę godzin. Narażałem się, to prawda. Ale co się nie robi dla dobra nauki. Zaświadczam więc, że wieje tam niezgorzej. I jeszcze coś: kierunek porywów wiatru na dachu bywa bardzo różny.

Nasada, którą zamontowałem, eliminuje niekorzystny wpływ samego zakończenia komina, który jest nieraz ozdabiany przez architektów lub budowniczych gzymsem, kryzą lub innym zwieńczeniem. Ozdoby te zawsze pogarszają warunki wylotu spalin z komina, co jest ogólnie obowiązującą zasada w przyrodzie. Wokół mojego komina był niewielki gzyms. Dodatkowo nasada taka eliminuje także niekorzystny wpływ pobliskiej czy sąsiedniej połaci dachowej. Jeżeli dach jest wielopłaszczyznowy, to wtedy wiatry kręcą jeszcze bardziej. Obrotowa nasada uniemożliwia nawiewanie powietrza do wnętrza komina, bo ustawia się szybko zgodnie z wiatrem, dzięki odpowiedniej konstrukcji niewielkiego żagla blaszanego. Tym samym eliminuje zjawisko zawiewania do wnętrza komina deszczu i śniegu. Zamakanie wewnętrznej powierzchni komina powoduje jego znaczne chłodzenie, gdyż niezbędne jest dodatkowe ciepło do osuszenia zawilgoconej powierzchni.

Zimny komin to w efekcie spadek ciągu kominowego i spadek sprawności paleniska. Stąd to zadymianie podczas rozpalania. Zatem muszę tu przyznać ze skruchą, że nie miałem racji, gdy na pytanie kolegów po fachu: co z deszczem i śniegiem w kominie, odpowiadałem, że nie ma to żadnego znaczenia.

Ma i to duże znaczenie. Woda w kominie jest zjawiskiem ze wszech miar niepożądanym. A dla komina ceramicznego na dłuższą metę jest po prostu zabójcza, bo powoduje jego przedwczesne zniszczenie na skutek mrozu i agresywnych związków spalin z wodą. Z drugiej jednak strony, montaż przypadkowo dobranych daszków, i okapów umieszczanych centralnie nad wylotem kominowym nie jest chyba dobrym rozwiązaniem, bo daszki takie nie tylko nie osłaniają przed deszczem wnętrza komina, ale znacznie ograniczają wylot spalin i zmniejszają ciąg kominowy. A to jest przecież podstawowe zadanie komina. Zatykanie go daszkiem to w przypadku kotłowni gazowej, ryzyko poważnej awarii czy wręcz zagrożenia, nie mówiąc o znacznym spadku sprawności cieplnej paleniska.

Od dawna wiedziałem, że coś tu jest nie tak z tymi daszkami, al nie mogłem zaproponować niezawodnego rozwiązania do którego byłbym przekonany. Teraz wiem: jest to nasada obrotowa. Proste i niezawodne rozwiązanie. Znane zresztą od wielu lat. Np. Na zabytkowym kominie ceramicznym w centrum Kościerzyny był jeszcze niedawno taki obrotowy kołpak. Bardzo ozdobny i malowniczy. Skrzypiał tajemniczo podczas wiatru. Także na kominie w browarze w Gdańsku była taka nasada.

Wyloty wentylacyjne

Wszystkie te uwagi i spostrzeżenia o konieczności zabezpieczenia od wody i wiatru każdego komina nasadą obrotową odnoszą się do wszelkich kotłowni i kominków: gazowych, olejowych i węglowych oraz tych opalanych drewnem. Wyloty wentylacyjne narażone są na te same niebezpieczeństwa, a więc wymagają takiej samej ochrony. Zdarza się nierzadko, że wolno żyjące ptaki, jak kawki czy bociany, wiją sobie w kominach lub na nich gniazda, przez co skutecznie zamyka przelot powietrza w przewodzie. Aby je zabezpieczyć, można z powodzeniem zamontować nasadę obrotową w kształcie kaptura mnicha. Specjalnie jednak do przewodów wentylacyjnych wmyślono nasadę sferyczną, w kształcie obracającej się powierzchni kulistej, wykonanej z wąskich pasków blachy. Całość obraca się na osi z łożyskiem.

Szczeliny są o tak dobranym kształcie, że krople deszczu czy śnieg praktycznie nie mogą przedostać się do wnętrza komina. Dodatkową zaletą nasady jest malowniczy wygląd obracającej się sfery i fakt, że odstrasza ona ptaki, które nie będą tak kłopotliwe dla naszego dachu i kominów.

Trzeba jedynie pamiętać, że nasady wentylacyjne (sferyczne) nie mogą być stosowane do kominów spalinowych, bo sadza skutecznie blokuje zastosowane w nich łożyska i nasada po kilku tygodniach obracania staje się mało użyteczna.

Rynek zbytu

W każdym przeciętnym domu jest najmniej jeden komin i kolka przewodów wentylacyjnych. Są natomiast i takie domu, gdzie jest las kominów o różnej wysokości. Nasad kominowe byłyby tam bardzo pożądane. Po przemnożeniu ilości i cen jednostkowych wychodzą całkiem spore sumy. Może to być całkiem interesujący rynek, no powiedzmy ryneczek, dla małych firm instalacyjnych i kominiarskich. Koszty zakupu i montażu są niewielkie. Efekty zaś gwarantowane. Takie niewielkie przedsięwzięcie modernizacyjne może przynieść właścicielom nieruchomości wiele satysfakcji, bo nie wymaga wielkich nakładów. Ale uspokoi na jakiś czas ich sumienie, że dbają o swój dach nad głową.

Żywot komina i ograniczone zużycie opału. Zachęcam więc do zainteresowania się, kto, kiedy i za ile może zamontować nam kogucik na dachu. Ja w każdym razie jestem bardzo rad ze swojego. Po kilka razy dziennie spoglądam z dumą na dach i już planuję następną wspinaczkę na swój mały Everest. Na miarę swoich możliwości. Robota przy swoim gniazdku zawsze się znajdzie. Oby tylko chęci i zdrowia wystarczyło

czego życzy z całego serca

Marek Cisoń

Powrót

Kontakt:

Oddział Kraków
ul. Płk. Dąbka 4
30-832 Kraków

Dział sprzedaży materiałów budowlanych, opałowych i kotłów:

tel: 12 653 23 05
tel. 663 405 500

Samochodowy transport krajowy i międzynarodowy:

tel: 12 653 22 78

godziny pracy:

Skład:

poniedziałek-piątek: 6.00-17.00

sobota: 6.00-14.00

Transport

poniedziałek-piątek: 8.00-16.00

Zobacz godziny otwarcia naszych składów

Z Nami Wybudujesz i Ogrzejesz